Niewątpliwie, jeśli nie mamy dużo gotówki, a jednocześnie marzymy o tym, by kupić coś własnego na rynku nieruchomości, to dobrą alternatywą dla nas (przynajmniej nadającą się do skrupulatnego rozważenia) może okazać się kupno domu na totalnych peryferiach, odseparowanego niejako od zgiełku ogromnego megalopolis.
Stare domy na zupełnym odludziu mają zasadniczy plus: kuszą ceną. Jeśli jesteśmy sympatykami życia w dzikich terenach przyrodniczych (dom przy koloni małej wsi, nieomal na skraju lasu – przykładowo), to swoista peryferyjność będzie dla nas również ważkim atutem, a nie smutną koniecznością.
Dla kogo takie nieruchomości mogą się spodobać? Poza wspomnianymi miłośnikami fauny i flory, odnaleźć się tu mogą (w takich okolicznościach) osoby, które nie będą zmuszone do żmudnych, mozolnych – i niejednokrotnie związanych ze wczesnym niesłychanie wstawaniem – dojazdów do pracy.
Wszyscy ludzie, którzy pracują za pośrednictwem internetu bądź są na przykład są na emeryturze nie mieliby przecież problemów z dojazdami do pracy. Dla tych osób może być to więc ciekawa koncepcja.